felieton

Rajd Barbórka nie za szczęśliwy dla wszystkich? Rozmowa z Sylwią Zaborowską – pilotem teamu, który nie wystartował w sobotnim odcinku

Rajd Barbórka to ważne wydarzenie w świecie motorsportu! W tym roku doszło do dość absurdalnej sytuacji. Rozmawiamy z pilotem teamu, który nie wystartował w sobotę.

Girls Classic: Cześć. Chciałabym móc powiedzieć, że na Twój ślad trafiłam przy okazji sukcesów związanych z Rajdem Barbórka, ale niestety tak nie do końca było… Przeglądając informacje na temat wydarzenia, znalazłam Twój wpis w mediach społecznościowych. A tam… “szok i niedowierzanie”. Można powiedzieć, że dla Waszej załogi Rajd Barbórka skończył się szybciej, niż… się zaczął. Wasza ekipa nie wystartowała w sobotnim odcinku. Mogłabyś opisać, jak to wyglądało z Twojej perspektywy? 

Sylwia Zaborowska: To był dla nas 2. start w Rajdzie Barbórka, czekaliśmy na niego z wielką radością, ponieważ ma inną specyfikę aniżeli rajdy, w których uczestniczymy w cyklu HRSMP. Wieczór odbioru administracyjnego i dzień zapoznania z trasą przebiegały znakomicie, zapał do rywalizacji, świetne nastawienie. Wieczorny odcinek Sznajder Batterien w Pruszkowie z drobnymi przygodami technicznymi – awaria ładowania przy beczce (dzięki obstawie rajdu i wypchnięciu dalej – kontynuacja przejazdu).

fot. Grzegorz Kozera

Nadszedł pamiętny sobotni poranek, wczesna pobudka, wyjazd z serwisu przygotowaną rajdówką w kierunku OS Tor Słomczyn tuż po 7 rano. Po zatrzymaniu się przez nas na czerwonym świetle na 1 skrzyżowaniu kilkadziesiąt metrów od serwisu z naprzeciwka nadjechał patrol Policji. Panowie pokierowali nas na najbliższą zatoczkę autobusową i rozpoczęli kontrolę dokumentów i oględziny pojazdu. Efekt… we wspomnianym poście na FB. Zarzucono nieprawidłowości konstrukcyjne i nieprzystosowanie pojazdu do przemieszczania się na drogach publicznych. 

Paradoksalnie w regulaminie RAJDU BARBÓRKA widniał wręcz zapis, że przed wieczornym OS Karowa załoga nie przyjeżdżająca na kołach podlega dyskwalifikacji! Kontynuując temat sobotniej kontroli finalnie nie przyjęliśmy mandatu. Otrzymaliśmy wezwanie do stawiennictwa jako podejrzani na komisariat.

Girls Classic: Choć sytuacja była i jest niesamowicie przykra, pewnie pierwsze emocje już nieco opadły. Opowiedz, proszę, jak w ogóle zaczęła się Twoja/Wasza przygoda z Barbórką i startem w innych rajdach?

Sylwia: Ta sytuacja absolutnie nie zrazi nas do miłości jaką darzymy motorsport. Mamy jednak nadzieję, że rozgłos jakiego nabrała ta sprawa pozwoli na konkretne normalizacje prawne. Czesi, Niemcy doskonale potrafili poradzić sobie z takimi „problemami”. Zarówno ja, jak i Michał, mamy ciągotki do motoryzacji od dawna, on do jazdy na torach, karting, kolekcjonowanie sportowych i klasycznych samochodów. Ja jako nastolatka dorastałam wśród kolegów, którzy jeździli w okręgówkach Dolnego Śląska. Rekreacyjnie karting. 

Musieliśmy się poznać, żeby zdecydować – a może wspólnie spełnimy rajdowe marzenie? Trzy lata temu zrobiliśmy licencje PZM i tak szlifujemy nasze umiejętności. Każdy przejechany kilometr to nowe doświadczenia. Dzięki pomocy kilkorga zawodników złapaliśmy bakcyla na maxa! 

Girls Classic: Przygotowując się do tej rozmowy znalazłam wiele zdjęć i wspomnień z poprzednich wydarzeń. Jakie to uczucie ścigać się i… wygrywać jako kobieta w rajdach samochodowych? 🙂

Sylwia: Ogromna radość, potężna adrenalina i satysfakcja, jeżeli oczywiście starania idą w parze z wynikami. Samo środowisko rajdowe i atmosfera towarzysząca cyklowi Mistrzostw Polski jest niesamowita! Oby nas kobiet – było coraz więcej! 

Girls Classic: Jak wygląda taki proces przygotowania się do konkretnego Rajdu? Jakbyś miała wymienić najważniejsze punkty, co by to było? Nie pytam jedynie o samochód, ważne jest również przygotowanie kierowcy i pilota. 

Sylwia: Samochodem rzeczywiście zajmuje się zespół rajdowy, mechanicy, inżynier. Odpowiednie rozporządzanie czasem i dobra organizacja myślę stanowi podstawę. Na moich barkach spoczywa zgłoszenie nas do klasyfikacji rocznej i na każdy rajd z osobna. Pilnowanie terminów. 

Obowiązkowo czytam regulamin uzupełniający przed każdym rajdem, odpowiednio wcześniej organizuje tak prozaiczne rzeczy jak np. hotel żeby na samym rajdzie nie tracić czasu na zbyt długie dojazdy na serwis czy do biura rajdu. Reszta dzieje się automatycznie, analiza map OSów, przeglądanie on boardow, jeśli odcinki dublują się z zeszłorocznymi. Sprawdzanie warunków atmosferycznych. Dyskusje w sprawie dopasowania ogumienia. Kluczowe jest tez wyspać się przed dniem zapoznania z trasą! Ten dzień wymaga najwiecej pracy ode mnie jako pilota. 

Girls Classic: Jakimi samochodami zazwyczaj się ścigasz? 

Sylwia: Cyklicznie biorę udział w Motul HRSMP i tam w przeciągu 2 lat jeździliśmy z Michałem Lusiakiem Fordem Mercury. Okazjonalnie jak np. na Rajdzie Barbórka, 2 lata temu, wyciągamy Forda Sierra Cosworth.

Prywatnie miałam okazję brać udział w kilku track day organizowanych na Hockenheimring gdzie do dyspozycji miałam samochody z tamtejszej stajni Porsche. Yaris GR w prowadzeniu również daje wiele frajdy! 

Girls Classic: Jakbyś miała opowiedzieć totalnemu laikowi, czy w motorsporcie sezon się właśnie zaczyna czy kończy, co byś powiedziała? Jak będzie wyglądał Twój kalendarz na kilka kolejnych miesięcy? 

Sylwia: Sezon rzeczywiście wyciszył się znacząco, natomiast nie lubię słowa KONIEC 😉 Tory wyścigowe zimą dają mnóstwo możliwości do trenowania! 

Nadchodzą też liczne imprezy sportowe pod patronatem WOŚP, nudy zimą nie będzie! Następny sezon planuje kontynuować w cyklu HRSMP.

Girls Classic: Bardzo dziękuję Ci za tę rozmowę. Mam nadzieję, że uda się nam spotkać, być może również na trasie samego przejazdu! Trzymamy kciuki i powodzenia w kolejnych startach! 🙂 

Sylwia: Ściskam ciepło, dziękuję za rozmowę!

zdjęcie główne: Grzegorz Kozera