Bez kategorii, klasyk do porannej kawki

Mazda MX-5 Patrycji z kierownicą po prawej stronie. Jeździła w Japonii, Anglii, a teraz na co dzień w Polsce!

Mazda MX-5 Patrycji to jeszcze model z tej generacji z podnoszonymi lampami. Dziewczyna uwielbia to auto i jeździ nim, gdzie tylko się da!

Miata Patrycji jest z nią od lipca 2020 roku. Jest to tak naprawdę Eunos Roadster, bo auto pochodzi z Japonii. Rok produkcji 1991. Kierownica po prawej stronie, prędkościomierz do 180 km/h, pod maską 1.6 B6ZE, krótkie przełożenia biegów. Moc – 120 KM. Jeździła w Japonii, później kilometry przemierzała w Wielkiej Brytanii, a obecnie porusza się po polskich drogach. Głównie po Śląsku, górach.

fot. Jakub Nowicki

Dlaczego akurat Mazda MX-5?

Pasją do motoryzacji Patrycję zaraził ją jej starszy brat. Uczył, co jest co i zabierał do pierwszych garaży.

Najpierw supercary, carspotting przy okazji, przy każdej wizycie w Londynie. Za młodu latałam z bratem bokiem w jego e36, z biegiem czasu mi się to przypomniało, zaczęłam oglądać filmiki na youtubie z jakichś driftow, potem initialD, natrafiłam na polską scenę samochodowa – drift i stance głównie. Tak się potoczyło, że jak zobaczyłam pop-upy to się zakochałam – Miata spodobała mi się najbardziej.

– tłumaczy dziewczyna.

Absolutnie zakochała się w żółtej MX-5 od Jimmiego (jimmy_cswg). Potem przejechała się u Samuela z Nightride i to zmotywowało ją do zaciśnięcia pasa i późniejszego zakupu auta.

To uśmiechnięte autko, małe, słodkie, idealnie do mnie pasuje! 🙂 Wywołuje uśmiech na każdym kroku, nawet jak się psuje to i tak nie da się zbytnio na nią złościć. Podoba się mamie, tacie, babci, bratu, ciotce wujka stryjecznego i każdy by się chciał przejechać!

– żartuje z uśmiechem na ustach.
fot. Jakub Nowicki

Alina i jej Miata. Dlaczego jedna Mazda MX-5 w rodzinie to za mało?

Jakie modyfikacje przeszło auto?

Auto nie było w najlepszym stanie, więc priorytetem było głównie doprowadzenie go do stanu używalności.

W jakimś stopniu przeszła remont blacharsko-lakierniczy – była malowana, wymyśliłam sobie ze chcę brokat, wiec jest – mieni się w słońcu jak głupia! Oczywiście rzeczy obowiązkowe, jak tarcze, klocki, oleje itp. Dostała nowe oponki, kółka to JR10, R15. Rozporka staffy, oczywiście różowa. No i oczywiście chciałabym coś lepszego, jeśli chodzi o zawieszenie.

– wymienia.

Niestety, tutaj również przeszkodził COVID – zabrakło funduszy, ale wszystko jest w planach. Wnętrze jest oryginalne, kierownica MOMO, wymienione głośniki i całe audio.

zdj. Jakub Nowicki

Co ciekawe, miata ma oryginalne akcesoryjne żółte halogeny jako przeciwmgłowe i lotkę na tył r package.

– zdradza.

Jak zwykle brakuje czasu również na zrobienie porządku pod maską i wrzucenie equipów. Patrycja ma nadzieję, że niedługo uda się jej zamontować dokładkę na przód, blendę na przednią szybę i akcesoryjną gałkę, którą już czeka!

fot. Jakub Nowicki

Kto „robi” przy aucie?

Wcześniej Patrycji pomagał przy aucie jej tata – działali razem w przydomowym garażu. Brat jest w Anglii, więc pomagał na odległość 😉

Miesiąc po zarejestrowaniu Miaty poznałam swojego chłopaka i od tego czasu robimy przy niej razem. Ani razu nie oddawałam jej do mechanika, wszystko robimy sami 🙂 To takie moje trochę couple goals – naprawiliśmy światła których nie umiałam wyregulować odkąd ja mam. Naprawiliśmy gwint, ogarnęliśmy kółka, i jak to na 30 letni samochód wypada, naprawiamy bieżące usterki.

– wymienia Patrycja.

O jakich autach marzy Patrycja?

Patrycja przyznaje, że marzy się jej jeszcze kilka aut. W tym RX-7 FD, Porsche 911 RWB, BMW M4, ale poprzednia generacja, bo ta nowa ma okropne nerki.
Na liście znalazło się też stare volvo, Nissan s13.. Lista jest długa, ale dziewczyna zastrzega – jak już to oczywiście białe!

zdj. Jakub Nowicki

Mazda MX-5 – gdzie można ją spotkać?

Patrycja od razu przyznaje, że MIDNIGHT CLUB króluje, jeśli chodzi o spoty w Katowicach. To tu najczęściej można ją spotkać. Miata była raz na JapOnly w Krakowie, na Śniadanie&Gablota i na Kanjo Night.

W czerwcu wybieram się na Osake, po drodze na pewno zaliczymy więcej spotów midnighta i nie omieszkam pojawiać się na spotach klasyków. Imprezy typu WNR sobie odpuszczam.

– podsumowuje.

Zdjęcie główne: fot. Jakub Nowicki, https://www.facebook.com/NowickiFotografia