klasyki, wozy lat 90.

Nowy w rodzinie: Fiat Multipla. Czy najbrzydsze auto świata może być fajne?

Fiat Multipla – włoski, niepełnosprawny delfin. A może wygodny i pakowany minivan? Z pewnością oryginalny. Jaki naprawdę jest ten niedoceniany samochód?

Fiat Multipla – wyjątkowe auto nie dla każdego

Historia modelu sięga lat 50. i 60. XX wieku, kiedy to produkowany był Fiata 600 Multipla. Rok 1997 przyniósł premierę dobrze znanej nam wersji – z podwójnymi światłami, dużą klapą bagażnika i osadzone na płycie podłogowej modelu Bravo/Brava.

Wewnątrz znajduje się 6 przesuwanych foteli, z czego te z tylnego rzędu można z powodzeniem usunąć. Przestrzeń bagażowa tym samym mocno się powiększa, a minivan z powodzeniem zmieści większe gabaryty, czego przykład poniżej:

Również praktyczności nie można odjąć temu autu. Co nieco przewiezie, a pozycja za kierownicą jest wygodna. Widać wszystko wokoło – przeszklone nadwozie sprawia, że podróż staje się bardziej komfortowa, a widoczność zapewnia spokojną głowę za kołkiem.

Nasz egzemplarz ma jeszcze hak. Może więc pociągnąć niewielkich rozmiarów przyczepkę. Jeśli chodzi o moc silnika, nie mogę się tutaj póki co wiarygodnie wypowiedzieć. Fiat Multipla ze zdjęć niestety cierpi na niedziałające turbo. Muszę się na dniach tym zająć, bo aktualnie odczuwalna moc ok. 60 KM znacznie odbiera frajdę z jazdy autem.

Silnik, wyposażenie, wersja?

Egzemplarz z 1999 roku zasila silnik wysokoprężny o pojemności 1.9 JTD 8V i mocy 105 KM (już za chwilę :)). Jeśli chodzi o wersję, najprawdopodobniej nie jest to żadna konkretna opcja – przednie szyby w automacie, regulacja fotela kierowcy, klimatyzacja ręczna. Auto waży dokładnie 1370 kg i najprawdopodobniej pochodzi z rodzimego kraju, czyli z Włoch.

Jesteście ciekawi, jak Multipla trafiła w moje ręce. Szybkie storytime z zakupu auta:

Z zewnątrz wyróżnia ją dość uniwersalny lakier w odcieniu ciemnego filetu, a środek utrzymany jest w granatowych odcinkach. Tradycyjne barwy Multipli, o.

Jakie plany na auto?

Po pierwsze: naprawa turbo w silniku. Po drugie: zaliczenie zlotów w sezonie 2024, na które się załapiemy. A po trzecie: stopniowe przywracanie auta do lepszego stanu. Może jakieś ciekawe obklejenie?
A może Wy macie jakieś inne pomysły na wóz? 🙂