#BackTo50s

Cadillac LeMans, czyli elegancja, moc i sportowy duch w jednym aucie (część 1)

Zabrałam Was w podróż w czasie i odwiedziliśmy Motoramę z 1953 roku. Chwilę tam byliśmy, bowiem Olds nie był tam jedynym wartym uwagi autem marzeń!

Dłuższy, niższy, bardziej stylowy

Jak na pewno zdążyliście już zauważyć, bohaterem dzisiejszego tekstu z cyklu #BackTo50s będzie niesamowity Cadillac. Model LeMans, bo o nim mowa, został pokazany światu w 1953 roku, oczywiście na Motoramie. Choć swoją nazwę zawdzięcza słynnym wyścigom, nie był to jedynie chwyt marketingowy. Ten Cadillac miał być rzeczywiście inspirowany samochodami wyścigowymi marki, które prowadził słynny Briggs Cunningham. Choć LeMans nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji, to był to w zasadzie pierwszym samochodem od Cadillaca z zawiniętą przednią szybą. Przewidywał i zapowiadał wygląd nadchodzących modeli – spójrzcie tylko na przykład na model Eldorado z 1954 roku. Widzicie podobieństwa?

Cadillac LeMans

Harley Earl, dobrze nam znany z poprzednich projektów, powtarzał, że samochody muszą być niższe i dłuższe. I taki też był Cadillac LeMans. Ten stylowy kabriolet z nadwoziem z włókna szklanego, osiągał długość ponad pięciu metrów, a jego całkowita długość wynosiła niecałe 130 centymetrów, czyli był sporo niższy od innych, seryjnych kabrioletów od Cadillaca. Pod maską znalazł się silnik V8 o mocy 250 KM.

Czy to na pewno sportowy wóz?

Według oficjalnych reklam, Cadillac LeMans reprezentował ideał entuzjastów motoryzacji – łącząc elegancję z mocą. Ciężko określić ten koncept mianem czysto sportowego auta. Myślę, że bardziej był to po prostu luksusowy kabriolet zawierający w sobie elementy sportowego auta. W 1953 roku dziennikarze przeprowadzili testy Cadillaca LeMans na terenie GM Proving Grounds w Detroit. Po ukończeniu ich, opublikowano raport.

Dziennikarzowi udało się ponoć mknąć LeMans blisko 160 kilometrów na godzinę, a słynne „0 to 60” miał on osiągać – Cadillac, nie dziennikarz 😉 – w niecałe dziewięć sekund! Osiągi LeMans okazały się dość zaskakujące, bo samochód był przecież tylko niewiele lżejszy od kabrioletów seryjnie produkowanych.

Cadillac LeMans

Pomimo wyników, nie wróżono seryjnej produkcji tego konceptu. Jak napisano – samochód był mimo wszystko zbyt ciężki i zbyt spongy (przyp. nie pokusiłam się o tłumaczenie tego słowa, jego interpretację pozostawiam więc Wam), przez co sporo tracił.

Zbudowano… aż cztery prototypy LeMans

Ogólnie rzecz biorąc, zbudowano cztery prototypy LeMans. Pierwsze trzy były samochodami pokazowymi, na budowę których przeznaczono milion dolarów. Każdy kolejny różnił się ponoć od poprzedniego, ale niespecjalnie udało mi się ustalić czym. Czwarty egzemplarz Cadillaca LeMans powstał pod koniec 1953 roku dla Jamesa Goodmana – ówczesnego prezesa Fisher Body.

Tutaj rozwiązuje się tajemnica, dlaczego dzisiejszy tekst ma dwie części. Chcąc opisać wyczerpująco historię każdego z nich i przy okazji Was tym nie zanudzić, postanowiłam troszkę podzielić to, co napisałam. Druga część tekstu ukaż się dokładnie za tydzień, więc miejcie oczy szeroko otwarte! 🙂

Mrs. Petrolhead

Poprzednie teksty Oli: