BMW E9 w ciekawej wersji rajdowej jest na sprzedaż. Cena? Całkiem OK
BMW E9 to rarytas – klasyczny wygląd plus wydajnoś. Auta z silnikiem 3.0 CSL odniosły spory sukces w wyścigach. Podobny jest teraz na sprzedaż!
BMW E9 z silnikiem 3.0 CS to oswojona wersja 3.0 CSL. Jeśli chodzi o wyposażenie, niewiele się różnią. Egzemplarz wystawiony na sprzedaż większość życia spędził w Stanach Zjednoczonych, a obecnie jest na sprzedaż w Kanadzie.
BMW E9 z silnikiem 3.0 CS szuka właściciela
BMW E9 z silnikiem 3.0 CS to egzemplarz z 1973 roku. Sprzedany jako nowy w Szwajcarii, od razu trafił do słonecznej Kalifornii. W 2002 roku samochód przeniósł się do Kanady. Samochód trafił w ręce obecnego właściciela w 2018 roku i właśnie znalazł się na na aukcji.
Auto ma zamontowany przedni spoiler w stylu CSL, zderzaki z gumowymi paskami uderzeniowymi, boczne światła obrysowe i szyberdach z deflektorem. Obecnie auto jest srebrne – kolor zmienił poprzedni właściciel. Samochód nie jest do końca fabryczny. W całym nadwoziu zastosowano dużo chromowanych wykończeń, w związku z tym cały wóz nie jest 100% oryginalny.
Fabryczne koła zmieniono na 16-calowy zestaw felg Alpina, ale oryginalny zestaw jest również na sprzedaż z autem. Wewnątrz wozu znajduje się niebieskie wnętrze. Egzemplarz jest wyposażony w sportowe fotele Scheel z przodu, pokryte niebieską tkaniną z dopasowanymi panelami drzwi i wykładziną.
Godny uwagi jest również fakt, że samochód jest wyposażony w nieoryginalną, czteroramienną kierownicę Alpina, która znajduje się tuż przed zestawem wskaźników VDO. Obejmuje to prędkościomierz do 240 km/h oraz obrotomierz z czerwoną linią przy 6400 obr./min. Znajdziemy tam także wskaźniki temperatury paliwa i płynu chłodzącego.
Najważniejsze – silnik!
BMW CS z 1973 roku jest wyposażone w 3-litrowy, sześciocylindrowy silnik, który produkuje około 180 KM. Moc przekazywana jest na tylne koła za pośrednictwem pięciobiegowej manualnej skrzyni biegów. W standardowej formie samochód potrzebuje około 8.2 sekundy, aby osiągnąć 100 km/h.
Sprzedający, w czasie posiadania auta, na pewno zamontował nowy akumulator, świece i kable zapłonowe, pokrywę i wirnik rozdzielacza oraz pompę paliwa. W tym roku przyszedł czas na zmianę oleju. Właściciel zamontował nawet amortyzatory Bilstein i sprężyny Carl Nelson oraz przebudował zaciski hamulcowe. Obecnie trzeba się „jedynie” zająć wyciekiem z pompy wspomagania kierownicy.
Trzeba przyznać, że egzemplarz często jeździł. Choć na desce rozdzielczej znajduje się licznik kilometrów, jest on pięciocyfrowy, więc trudno jest oszacować realny przebieg tego auta. Wydaje się, że ów licznik mógł się kilka razy przekręcić.
Podsumowując, w momencie pisania tego artykułu, najwyższa zaproponowana cena za to auto to 46 000 dolarów, czyli około 172 000 zł. Wydaje się, że jest on wart tej ceny. Na koniec można sobie zadać jeszcze jedno pytanie:
Kto da więcej?
Zdjęcie główne: Bring a Trailer