felieton

Kiedy kupić drugiego klasyka? Sprawdzamy, czy jest idealny moment, by rozszerzyć kolekcję o kolejne auto

Idealny moment, by kupić drugiego klasyka nie istnieje. Czy aby na pewno? Sprawdzamy kilka możliwości i odpowiadamy na pytanie, czy warto w ogóle poszerzać kolekcję.

Kilka powodów, by kupić drugiego klasyka

Intuicja podpowiada mi, że większość z czytających mnie miłośników starej motoryzacji w swoim garażu skrywa jakąś retro maszynę. Z założenia ma ona odpalić w słoneczny weekend lub służyć jedynie do sezonowego przemieszczania się z punktu A do punktu B. Doskonale to rozumiem, ale jednak jestem pewna, że i u Was apetyt rośnie w miarę „jedzenia”. Kto by nie „skonsumował” drugiego takie wozu?

Samochód do jazdy rekreacyjnej to zazwyczaj skarbonka bez dna. I nie oszukujmy się – nikomu to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie – każdy jest świadomy praw i obowiązków wynikających z kolekcjonowania dla przyjemności 🙂

Wraz z upływem czasu zaczyna pojawiać się kolejne pytanie: „kiedy uzupełnić swoją kolekcję o kolejne auto?”. Odpowiedzi jednoznacznej nie ma, jednak…

W sezonie pojawia się dylemat

W sezonie, gdy przyjdą cieplejsze dni, zazwyczaj pojawia się pierwszy dylemat: którym autem jeździć? Dwa youngtimery w rodzinie to nieustanne przepychanki, którego wyciągnąć z garażu. Problemu nie ma, gdy akurat tylko jeden z nich jeździ 😉

Z własnego doświadczenia wiem, że trudno jest pogodzić pracę przy dwóch autach, nie mówiąc już o kilku. Tak właśnie powstają te kolejki aut, które czekają na swoją kolej do mechanika, lakiernika, blacharza… Nie można mieć wszystkiego, ale próbować zawsze warto!

W dziale klasyk do porannej kawki, niejedna dziewczyna przyznała, że wraz z pojawieniem się pierwszego klasyka w domu, zaraz zaczęła myśleć o kolejnym. Idealnym przykładem jest historia Aliny, która jest szczęśliwą posiadaczką dwóch Miat.

Decyzja, by kupić drugiego klasyka u mnie zapadła dość nieświadomie. Przyznam się Wam, że pierwszym gratem kupionym za symboliczne pieniądze była Mazda 323 BD, którą właśnie przywracamy do stanu jezdnego. Drugi był dopiero szary golf II, obecnie już na żółtych blachach. Później wpadło jeszcze kilka aut, mogliście o nich przeczytać m.in w podsumowaniu roku 2020, czy roku 2021.

Nie jest to jednak prosty wybór, gdy pierwszy samochód wymaga wkładu czasu i pieniędzy, a na horyzoncie pojawia się maszyna, o której się marzyło. Co wtedy?

Trzeba Wypadałoby spełnić kilka wymagań…

Mając apetyt na drugi samochód, warto przede wszystkim zrobić pewnego rodzaju rachunek sumienia. Poniżej przedstawiamy Wam kilka punktów, dzięki którym będziecie w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to odpowiedni moment na zakup drugiego klasyka.

1. Miejsce do przechowywania aut

Tak naprawdę najważniejszy aspekt „graciarskiej” kariery. Garaż lub miejsce do przechowywania pojazdów to podstawa przy tym hobby. Owszem, nic się nie stanie jak przez jeden sezon auto przestoi pod chmurką, jednak na dłuższą metę jest to słabe rozwiązanie, które bardzo szybko przyczyni się do niszczenia samochodów.

2. Czas i pieniądze

Tak, choć wydawałoby się, że zbieranie – i robienie – starych aut bardziej kojarzy się z sporymi wydatkami pieniężnymi, warto pamiętać też o czasie, który trzeba tej pasji poświęcić. Kolekcjonowanie to nie tylko cieszenie oczu. To również wiele godzin spędzonych w warsztacie/garażu, jeśli lubi się majsterkować i naprawiać samemu, lub częste odwiedziny i oddawanie auta do sprawdzonego specjalisty.

3. Zaufany warsztat

Choć wydawałoby się, że mechaników nie brakuje, warto mieć świadomość, że nie każdy zna się na starszych modelach. Większość z nich wymaga specjalistycznej wiedzy, doświadczenia, cierpliwości. W wielu przypadkach najwięcej uwagi wymagają m.in. gaźniki, stare układy hamulcowe czy elektryka. Nie każdy jest sobie w stanie w ogóle z nimi poradzić, nie mówiąc już o szybkich i trafnych naprawach.

A Wy, co dodalibyście do tej listy?