Mercedes R107 – pasja Justyny towarzyszyła jej od dziecka. Zaczęło się od „ciężkiego sprzętu”…
Justyna od dziecka miała styczność z motoryzacją. Jak te doświadczenia przełożyły się na jej pasję? Mercedes R107 to jej oczko w głowie!
Justyna, już jako dziecko, była zabierana przez swojego tatę, Strażnika Granicznego, do pracy. Jeździła wtedy Gazem 69 M, czyli tak zwaną komandorką – wersją 4-drzwiową. Gdy była nastolatką w jej rodzinnym Lądku-Zdroju (Kotlina Kłodzka) zawiązała się ekipa offroadowców. Czasem były to wycieczki-wyprawy, czasem ciężkie przeprawy z topieniem w błotach i wyciąganiem się stalówkami.
Nic dziwnego, że jej pierwsze auto, kupione w wieku 16 lat, za pierwsza wypłatę, to był właśnie Gaz 69M (wersja „pick-up”). W kolejnych dwóch latach auto zostało wyremontowane, aby Justyna mogła nim jeździć po zdaniu prawa jazdy.
Po jakimś czasie pojawiła się okazja zakupu- Gaza 69 M, ale już z oryginalnym dolnozaworowym silnikiem o poj. 2,430, mocy 62KM i to w oryginalnym lakierze.
Temat nieco się przeciągnął, ale w 2019 postanowiłam wrócić do klasyki. Przymierzałam się do różnych marek i modeli. W maju 2019 zadzwoniłam do taty ze słowami: Tato, szykuj się na sobotę, jedziemy po stosiódemkę. Przyłożyłam się do poszukiwań i dzięki temu jednego dnia obejrzeliśmy ok. 30 sztuk Mercedesów R107. Przejechaliśmy ok. 1500km aby ostatecznie znaleźć mojego „budynia” pod Poznaniem, czyli mniej niż 200km od Wrocławia, w którym mieszkam. To była taka miłość od pierwszego odpalenia. Dźwięk samodzielnie uruchomionej V8 w starej szopie i kołysanie się maski pod wpływem dodawania gazu będę pamiętać do końca życia!
– wspomina Justyna.
Mrs. Mercedes R107 – nowy rozdział
Justyna, wraz ze swoim terierem jeździ po Dolnym Śląsku, uczestniczy w zlotach i rajdach. Najczęściej lokalnie, ale zdarzają się dalsze wyjazdy, jak np udział w dwóch edycjach Charytatywnego Rajdu Koguta – edycja 2020 Oława-Mielno i tegoroczna Oława-Zakopane, organizowane przez Muzeum Pojazdów Zabytkowych Wena w Oławie!
Dla nich sezon zlotów zaczyna się w maju, a kończy w październiku. Poza sezonem jest trochę fajnych rozrywek, na przykład na spotach oraz na eventach wraz z ekipą Klasyczna Strefa Wrocław. Mercedes R107 nie zapada w zimowy sen!
Może stan budyniowego lakieru zwanego Cream i blacharki pominiemy milczeniem, ale mechanicznie auto prowadzi się idealnie. Niejedna osobówka z lat 2000 chciałaby się tak dobrze prowadzić jak ten roadster z lat 70. Mój egzemplarz nie jest taki stary, został wyprodukowany w 1980 roku. Mógł być starszy – produkcja ruszyła w 1971 roku w Stuttgarcie. Budyń jest wersją na USA. Wizualnie charakteryzują go podwójne okrągłe reflektory, duże zderzaki zwane 5miles bumpers oraz takie niuanse jak delikatne obrysówki pod zderzakiem.
– tłumaczy kobieta.
Co kryje się pod maską „Miśka”?
Mercedes został wyposażony w silnik o pojemności 4.5 l o mocy 218KM z K-jet, czyli mechanicznym wtryskiem paliwa, co pod względem mocy stawia go pośrodku wersji silnikowych w stosiódemkach. Auto posiada 3-biegową skrzynię automatyczną. Ten egzemplarz, jak i cała reszta, został wyprodukowany w Stuttgarcie. Wersje na rynek USA popłynęły na Florydę. Tam trafiły do dealerów. Mercedes zamieszkał w Kanadzie, w Ontario. Stamtąd w 2017 zabrał go do Polski poprzedni właściciel- Polak z okolic Poznania, aby móc nim jeździć po okolicach, gdy przyjeżdżał do rodziny w Polsce. W 2019 roku zdecydował się na sprzedaż. Wtedy Justyna przyjechała z tatą i na kołach wrócili autem do Wrocławia!
Szybko okazało się, że bardzo odpowiada mi jego rześki zryw, idealna kultura prowadzenia i przyjemne, na polskie drogi, miękkie zawieszenie. Oczywiście, 80% wyjazdów odbywa się bez dachu, a sezon na hardtop trwa u mnie tylko 4 miesiące. Soft top jest zamontowany na stałe, więc zawsze mam go na aucie. Gdy już siła wyższa zmusza mnie do założenia dachu, bez problemu radzę sobie sama i pomimo braku elektrycznych wspomagaczy trwa to mniej niż 30 sekund! Wszystkie właściwości jezdne są zbliżone do aut nowoczesnych, układ wspomagania kierownicy i świetna widoczność, sprawiają że parkowanie tym autem to poezja.
– mówi Justyna.
Jak jeździ Mercedes R107?
Pomimo, że konstrukcja ma już 50 lat na karku, to według bohaterki wpisu jest ona zaprojektowana bardzo bezpiecznie, auto miało ocalić pasażerów podczas wypadku, a rama przedniej szyby, pod charakterystycznym kątem, miała wytrzymać dachowanie. Mimo tylnego napędu, auto prowadzi się bardzo dobrze, a wszelkie sytuacje związane ze zrywaniem trakcji da się opanować bardzo intuicyjnie.
Bezpieczny jest też zapas mocy pod maską, nie mam obaw przy wyprzedzaniu. Prędkość standardowa to ponad dozwolona na DK, ale na szybkich drogach sympatycznie prowadzi się do 120/130 km/h. Nie ma większych problemów, aby się rozpędzić ponad 180, ale…po co? Ma jedną wadę… Smoczek pali ok. 20- 24l benzyny, nie bez powodu jego zbiornik ma… Uwaga: 90l pojemności! Mieli rozmach
– śmieje się właścicielka!
Po zakupie, Justyna zarejestrowała samochód jako pojazd zabytkowy i tak zaczęła się ich wspólna przygoda. Na pierwszy zlot pojechali miesiąc po zakupie, dokładnie 23.06.2019, na VIII Oławski Zlot Pojazdów Zabytkowych. Następnie zostały wykonane podstawowe zabiegi pozakupowe i naprawcze. W aucie regularnie poddawane są regeneracji kolejne podzespoły. Możliwe, że to zapobiega powstawaniu awarii, a może po prostu Mercedesy się nie psują, ze śmiechem zastanawia się Justyna.
Mimo wykupionego pakietu assistance, na razie Mercedes mnie nie zawiódł i zawsze dowiózł do celu, chociaż przygody się zdarzały, w końcu ma 41 lat W najbliższych tygodniach każdy weekend mamy zaplanowany na wyjazdy na zloty. Podobają mi się różne charaktery imprez motoryzacyjnych, od wystaw, spotów, zlotów jak i wspólne przejazdy i rajdy. Jeśli chodzi o relacje z naszych przygód to można je śledzić poprzez moja stronę na Facebooku tj. Mrs. Mercedes R 107 .
zdjęcie główne: Piotr Olejnik