Najdroższy Polonez w Polsce znika po raz drugi. Wiele pytań stawia sam numer VIN
21 października 2020 roku po raz drugi został wystawiony na sprzedaż egzemplarz FSO Polonez 3-drzwiowy. I po raz drugi zniknął błyskawicznie. Czy został sprzedany?
Nie tak dawno temu niektóre portale motoryzacyjne pisały o tym, że FSO Polonez 3-drzwiowy jest na sprzedaż. Ogłoszenie szybko zniknęło, a wszyscy myśleli, że egzemplarz sprzedał się za mniej niż 1000 zł. Wczoraj wypłynął ponownie i tym razem osiągnął wartość przekraczającą 50 000 zł.
Co ciekawe, sprzedaje go ten sam człowiek, co pod koniec września. Tym razem cena jest już nieco bardziej konkretna, a poprzednie ogłoszenie miało na celu najprawdopodobniej wybadać rynek. Z ceną można dyskutować, ale jest to jedyny wystawiony na sprzedaż egzemplarz Poloneza 3d.
FSO Polonez 3-drzwiowy – biały kruk
Wielu pasjonatów polskiej motoryzacji, a tym bardziej Polonezów, wciąż ma problem z odróżnieniem wersji Coupe od 3d. Przychodzimy z pomocą i na wstępie tłumaczymy te delikatne, choć znaczące szczegóły.
- Te dwa modele różnił przede wszystkim odmienny przód – wersja 3-drzwiowa ma klasyczny przód typu „Borewicz”, a Coupe tak zwany „nosek”,
- Modele różnią się tylnym błotnikiem – nie mają takiego samego zarysu tylnego słupka, czyli różnią się kształtem otwieranego okna tylnego.
- Modele mają odmienny słupek środkowy, wersja 3d ma wąski słupek w kolorze nadwozia, a Coupe szeroki pokryty matowym aluminium.
Można powiedzieć, że to są najważniejsze różnice między wersją 3d a Coupe. Egzemplarz wystawiony na sprzedaż po raz drugi, a obecnie widniejący jako „SPRZEDANY”, spełnia wszystkie kryteria przedstawione powyżej. Jest to więc wersja 3d, a nie Coupe, co niektórzy postanowili wczoraj zasugerować w Sieci. Egzemplarz pochodzi z 1980 roku, a na zdjęciach widać miękką, welurową tapicerkę w kolorze brązowym. Co ciekawe, auto zostało wycofane z eksploatacji w 1997 roku, a sprzedający twierdzi, że stało nieużywane ponad 23 lata. Wóz jest do remontu generalnego.
Co mówi numer VIN?
HA! I tutaj zaczynają się prawdziwe zagwozdki, można powiedzieć – typowo polskie. Godny uwagi jest sam numer VIN, który jest łatwo rozkodować. Brzmi on: B02AAA00024431.
A więc:
B02 – coupe, (?)
AA – 1500 75KM,
A – skrzynia 4, most 4.1,
A – 1980.
Bezsprzecznie, wszystko się zgadza, oprócz początkowego oznaczenia, które wskazywałoby na to, że Polonez jest Coupe, a nie 3d. Fakty jednak są niezaprzeczalne – wygląda jak 100% 3d. Być może już w FSO został źle nabity numer VIN. Nie oszukujmy się, jest to możliwe. Ogólnie jest wiele nieścisłości w tym aucie, ale gdzie leży prawda?
Czy ponad 50 000 zł za to auto to dużo?
I tak, i nie. Można się spierać, bowiem za tę kwotę można mieć auto w naprawdę dobrej kondycji blacharskiej i mechanicznej. Są jednak tacy, którzy marzą właśnie o takim modelu. I nieważne, że jest do poprawek, które zapewne łącznie wyjdą ponad 3-krotną wartość samochodu. Chęć posiadania wyjątkowego auta jest nie do wyciszenia, niestety…
Podczas, gdy my poświęcamy czas Polonezowi 3d, Polonez z automatyczną skrzynią biegów również znalazł nowego właściciela. Reasumując, rodzime wyroby z FSO cieszą się wciąż sporym zainteresowaniem… Wydaje się to absolutnie szalone, podobnie do cen, jakie osiągają na przykład Fiaty 126p. Z pewnością ta bańka kiedyś pęknie, pytanie tylko, kiedy.
Zdjęcie główne: ogłoszenie, sprzedajemy.pl