Teslaquila, czyli nowy napój dyrektora Tesli. Cena przyprawia o zawrót głowy
Teslaquila właśnie weszła do sprzedaży. Jeśli marzyliście o napoju, który spożywa sam Elon Musk, oto on. Buteleczka też ma nieziemski kształt.
Teslaquila – ile kosztuje?
Amerykańska firma produkująca samochody elektryczne wcale nie zmienia branży. Można powiedzieć, że dopiero się rozwija, bo to ich pierwszy tak odważny produkt spoza branży motoryzacyjnej. Mowa tutaj o tequili sprzedawanej w butelce w kształcie błyskawicy.
Coś ten symbol jest mocno popularny ostatnimi czasy, jednak w tym wypadku symbolizuje raczej auta wytwarzane przez markę. Już sam kształt butelki robi wrażenie, a co dopiero skład alkoholu. Na etykiecie czytamy, że przygotowuje się go z agawy górskiej i nizinnej, pozyskiwanej w sposób zrównoważony. Trunek leżakuje przez 15 miesięcy w beczkach z francuskiego dębu. Ma lekko owocowy motyw z wyważonym cynamonowo-pieprzowym posmakiem. Czuć też aromat wanilii.
Tesla Tequila jest wyposażona w metalową podstawkę, która utrzymuje spiczastą końcówkę butelki na swoim miejscu. Umożliwia to postawienie butelki w pozycji pionowej, bez groźby ewentualnego przechylenia.
Buteleczki mogą pomieścić dokładnie 750ml cieczy o zawartości 40% alkoholu. Jedną wyceniono na 250 dolarów, czyli około 1000 zł. Nie ma jednak już o czym mówić, bowiem cały nakład został wyprzedany.
Geneza alkoholu Elona Muska
Produkcja alkoholu przez firmę Elona Muska zainicjował błahy żart z okazji Prima Aprilis. Dyrektor generalny Tesli zażartował wtedy na Twitterze, że firma produkująca samochody elektryczne zbankrutowała, a jego samego znaleziono z butelkami „Teslaquili”. Ten żart językowy, jak widać, szybko przerodził się w realny pomysł.
Niestety, Elon Musk i jego ludzie nie przewidzieli sprzedaży trunku w Polsce. Niestety, to tylko ich strata.